piątek, 7 czerwca 2013

Ehhhh

Witajcie.

Jak sprawy wyglądają?
Jest tak: jestem teraz w szpitalu. Dziś mija drugi dzień cyklu COPDAC IV i wygląda na to że jest to ostatni cykl chemioterapii.  Potem zostaje tylko radioterapia, ile naświetlań, jaka dawka promieni i najważniejsze pytania: Ile będę musiał zostać w szpitalu? Wczoraj się jeszcze okazało że jak 2 dni temu uderzyłem się w krzesło w palca u nogi to wyszło z tego najprawdopodobniej wybicie palucha. Dzisiaj miałem robione zdjęcie nogi wiec wszystkiego zapewne dowiem się jutro. Jutro też chciałbym dostać wypis do domu, co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem ale nie jest to wykluczone a raczej nawet prawdopodobne. Wszystko zależy od wartości krwi i od tego czy się wypłukam z darakbazyny. Samopoczucie jak zwykle, czyli wielka senność i osłabienie a tak to nic niezwykłego. Cały czas też krążą po mnie sterydy więc nie boję się że jakoś drastycznie spadnę.

No a jak w domu?

Ogólnie bardzo fajnie ale było kilka czynników które mi się nie podobały. Pierwszy to oczywiście pogoda, wielka niewiadoma czy będzie padać czy nie, z drugiej strony nie miałem w planach żadnych wyjść głównie z lenistwa ale posiedzieć na ławce przed domem rano to naprawę miła sprawa a przez taką pogodę niestety odwołane. Druga sprawa to katar, powiem szczerze że praktycznie zapomniałem co to znaczy mieć katar bo brakowało mi tego jakieś 1.5 roku. Niemniej jednak męczył mnie jakiś tydzień a potem sobie poszedł tak samo jak przyszedł. Na szczęście z katarem nie przyplątało się nic innego jak kaszel czy gorączka.
No i pozostała jeszcze sprawa akcji akcji infekcji buzi, czyli podrażnienie języka i gardła, na szczęście Nystatyna sb z tym poradziła i wszystko się zagoiło.   Poza tymi kilkoma przejściami zdrowotnymi cały pobyt uważam za bardzo udany.

Pozdawiam- Michaś :D